fbpx
Przejdź do treści

Jak się przygotować do prezentacji nieruchomości?

    Jeśli zdecydujecie się „na własną rękę” sprzedać swoje mieszkanie lub dom, poniższy tekst jest właśnie dla Was!

    Załóżmy, że zleciliście już wykonanie fotografii wnętrz (na przykład mi ;)), stworzyliście opis, wystawiliście gotowe ogłoszenia w portalach sprzedażowych i… macie pierwsze osoby chętne zobaczyć „na żywo” Waszą nieruchomość. No i właśnie – jak przygotować się do takiej prezentacji?
    Część czynności, które należy wykonać, bardzo możliwe, że zrobiliście już wcześniej, przygotowując mieszkanie do sesji zdjęciowej. Tym lepiej, bo będziecie teraz mieli mniej pracy.

    Ok, zacznijmy od wydawałoby się banalnej kwestii, takiej jak… pora dnia. Żeby lepiej zobrazować Wam, dlaczego ma to znaczenie, przypomnijcie sobie jak Wasze lokum wygląda np. rano w słoneczny dzień, a jak późnym wieczorem, albo popołudniem w zimie… O ile na porę roku wpływu nie mamy, o tyle na godzinę umówienia prezentacji – jak najbardziej. Jeśli Wasze mieszkanie prezentuje się świetnie, w jasnym naturalnym świetle – umówcie się o takiej porze, by właśnie naturalne światło wypełniało jego wnętrza jak najbardziej. W zdecydowanej większości pomieszczenia w świetle naturalnym wyglądają najlepiej i nastrajają optymistycznie.

    Posprzątajcie dokładnie całe mieszkanie/dom. Uwierzcie mi, że klienci podczas oględzin dostrzegą np. brudną podłogę, okna czy kran w łazience. Stan czystości powie im więcej niż Wam się wydaje, a mianowicie – jak traktowaliście nieruchomość, jak o nią dbaliście. Czyste mieszkanie to podstawa.

    Zadbajcie o możliwie neutralny… zapach. Stosunkowo wcześniej zakupmy odpowiednie kosmetyki, które pozwolą usunąć z mieszkania/domu, charakterystyczne zapachy. Tu polecam zasięgnąć rady osób czy firm, które takie rzeczy sprzedają. Zdecydowanie nie polecam przed umówioną prezentacją smażyć ryb 😉

    A propos, warto mieć „w pogotowiu” herbatę, kawę czy wodę oraz jakąś drobną przekąskę. Może być tak, że traficie na zdecydowanych i konkretnych klientów, którzy mogą chcieć podczas wizyty, dokonać części formalności związanych z transakcją. Zresztą już na początku spotkania możecie zaproponować coś do picia.

    Pierwsze wrażenie – musi być dobre! Podobno decydujące są pierwsze sekundy, zróbmy więc wszystko, by tę wiedzę wykorzystać. Zadbajmy już od wejścia (dosłownie) o wygląd, a więc na pewno zabierzmy wszystkie przedmioty, które znajdują się przed drzwiami wejściowymi. A dalej – wszystko co zbędne z przedpokoju, pokojów łazienki… O ile w przypadku, gdy mieszkanie jest już puste i tylko „czeka” na nowych nabywców, możemy pozbyć się praktycznie wszystkiego co nie jest potrzebne ze wszystkich pomieszczeń (odsyłam do jednego z poprzednich moich wpisów na blogu), o tyle gdy nadal mieszkamy – wykonajmy te czynności chociaż w „najważniejszych” pomieszczeniach. Tu znów posłużę się opinią tych, którzy to już zbadali – kupujący największą uwagę skupiają na salonie głównym, kuchni i sypialni. Dokładnie w tej kolejności. Co prawda teoria ta pochodzi z rynku amerykańskiego, ale myślę, że na „naszym gruncie” też może się sprawdzać. Zastanawiam się jak to wygląda, jeśli chodzi o łazienkę, ale to już pewnie zależy konkretnie od tego, czy jest nowa, czy trafi w gusta kupujących itd. Moim zdaniem w tym pomieszczeniu także należy zrobić wszystko co możliwe (usunięcie, kosmetyków, zbędnych ręczników, papieru toaletowego czy szczotki do toalety).

    Zdecydowanie łatwiej będzie w przypadku, o którym wspomniałem wcześniej – gdy mieszkanie jest już przez nas opuszczone. Tu możecie wykonać więcej czynności, i odsyłam Was do tego wpisu – 9 czynności, które warto zrobić przed sesją wnętrz.

    Kolejna moja wskazówka dla Was – przygotujcie wcześniej, a nawet spiszcie na kartce – największe zalety Waszego mieszkania/domu, które chcecie sprzedać. Podczas rozmowy z potencjalnymi kupcami, starajcie się, je wyeksponować. Nie bójcie się podkreślać plusów właśnie tej nieruchomości. Oczywiście należy robić to z wyczuciem, tak by kupujący nie był „atakowany”, a „informowany” 🙂

    Podczas prezentacji warto dać klientom trochę „oddechu”, a mianowicie gdy para klientów (np. małżonków) ogląda salon, na chwilę go opuścicie (np. pod pretekstem zrobienia dla nich kawy czy herbaty), by dać im swobodę wymiany spostrzeżeń. Być może w Twojej obecności wstydzą się zadać pewne pytania, a gdy ustalą je bez Twojej obecności, będzie im łatwiej.

    Posiadacie psa, który cieszy się na wizytę każdych nowych gości? Poproście któregoś z domowników, by na czas prezentacji, udał się z nim na spacer. Nasi klienci mogą nie być zwolennikami zwierząt, a nawet jeśli są, to „radość pupila” może im przeszkadzać podczas oględzin i ich rozpraszać.

    Tekst chroniony prawem autorskim, kopiowanie części i/lub całości jest zabronione.

    fotodomy-zdjecia-mieszkan-gorzow

    error: Kopiowanie zdjęć i tekstów zabronione !!!