Co zrobić w przypadku gdy dysponujemy niedużym metrażem, a mimo to chcielibyśmy stworzyć wrażenie wnętrz „z oddechem”?
Z pomocą przyjdą nam sprawdzone sztuczki i zabiegi, które spowodują, że dane pomieszczenie wyda się większe niż jest w rzeczywistości. Oto one:
1) Kolor. Chyba najbardziej popularny i znany sposób na optyczne powiększenie wnętrza. Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie jest biel, oraz wszystkie jasne barwy. Może to być także zestawienie bieli z szarościami, jasną miętą, czy „zimnym” błękitem. Można też spróbować duże elementy jak ściany pomalować właśnie na biało, a detale (listwy, ramy okienne) „przełamać” kolorem ciemniejszym.
2) Lustra. Dobrym przykładem może być tu np. przedpokój, który często w mieszkaniach jest niewielki, a w którym można umieścić właśnie duże, wysokie lustro. Spowoduje to dodanie „sztucznej głębi”, a w konsekwencji złudzenie większej przestrzeni.
3) Pionowe i poziome akcenty na tapetach. One także „wydłużą” wizualnie salon lub pokój.
4) Minimalizm – mniejsze, „lżejsze” meble, elementy wyposażenia ograniczone do minimum. Nie ma nic gorszego niż przeładowane „gratami” małe pomieszczenie.
5) Jeśli posiadamy duże, ładne okna można rozważyć rezygnację z zasłon i firan, na rzecz jasnych rolet. To także sprzyja celowi jaki chcemy osiągnąć.
6) Możliwie jasna podłoga oraz rezygnacja z dużych dywanów, a jeśli już to ewentualnie tylko niewielki na środku pomieszczenia.
7) Jasne oświetlenie, najlepiej doświetlające także narożniki danego wnętrza.
Tekst chroniony prawem autorskim, kopiowanie części i/lub całości jest zabronione.